piątek, 29 maja 2009

Zróbcie Mu miejsce, Duch przychodzi z nieba

Jutro wigilia Pięćdziesiątnicy. Sama wigilia, zgodnie ze znaczeniem tego słowa, zaczyna się wieczorem, jest czuwaniem, nie-spaniem w oczekiwaniu na święto. Ale możemy już cały dzień przeżyć w oczekiwaniu na wylanie Ducha.

W benedykcjonale Æthelwolda, Duch Święty zionie ogniem na Apostołów: tak to Godeman przedstawił na miniaturze towarzyszącej tekstom Pięćdziesiątnicy. Możemy też znaleźć specjalne błogosławieństwo właśnie na wigilię tego świętego dnia:

Niech was błogosławi Bóg wszechmogący; czekając na przyjście Jego Ducha Parakleta, dusze wasze przygotowujecie przez post, a dzień dzisiejszy uroczyście na chwałę Bogu poświęcacie. Amen.
Na podobieństwo nowonarodzonych dzieci zachowujcie niewinność, abyście, dzięki darom Ducha Świętego, mogli być Jego świątynią. Amen.
A tenże Duch Święty niech was dzisiaj uczyni godnym dla siebie mieszkaniem, aby jutro mógł napełnić wasze dusze i na zawsze w was zamieszkać; niech doprowadzi was do królestwa niebieskiego, gdy dopełni się wasze życie na tym świecie. Amen.

Ks. Twardowski napisał, że kiedy ktoś się modli, Pan Bóg w nim oddycha. To doskonały komentarz do Listu do Rzymian z wigilijnej modlitwy czytań: gdy nie wiemy, o co się modlić, sam Duch, mieszkający w naszych sercach, przyczynia się za nami. Pneuma, duch, oznacza też oddech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz