Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez wcielonego Syna (podkreślenie moje). Nasza Matka, święta Teresa, też podkreślała, że najpewniejszą drogą do Boga jest najświętsze Człowieczeństwo Chrystusa.
Prawda to, owszem. Rozumiem treść zdania chociaż dla mnie brzmi nieco abstrakcyjnie. Powiedziano mi też że słowa św Matki Teresy wynikały z tego iż w owym czasie był pęd do pewnie wschodniego mistycyzmu, coś pewnie jak obecnie, ta tak dla mnie nierozumnie brzmiąca "moc kosmosu" coś w tym rodzaju. Jednak przyznać muszę że jedyna litania, którą potrafię bez wysiłku odmawiać to jest Litania do Serca Jezusa. Pamiętam, że kiedy naumiałam się ją odmawiać jedno z wezwań brzmiało: Serce Jezusa, tęsknoto wzgórz wiekuistych, bardzo mi się to podobało. Tak to było bardzo pociągające :) zmieniono na upragnienie świata i może dlatego już rzadziej sama odmawiam? Człowieczeństwo Chrystusa - może to oznacza, że muszę zaakceptować swoją dwoistą naturę duchowo-cielesną?
Prawda to, owszem. Rozumiem treść zdania chociaż dla mnie brzmi nieco abstrakcyjnie. Powiedziano mi też że słowa św Matki Teresy wynikały z tego iż w owym czasie był pęd do pewnie wschodniego mistycyzmu, coś pewnie jak obecnie, ta tak dla mnie nierozumnie brzmiąca "moc kosmosu" coś w tym rodzaju. Jednak przyznać muszę że jedyna litania, którą potrafię bez wysiłku odmawiać to jest Litania do Serca Jezusa. Pamiętam, że kiedy naumiałam się ją odmawiać jedno z wezwań brzmiało: Serce Jezusa, tęsknoto wzgórz wiekuistych, bardzo mi się to podobało. Tak to było bardzo pociągające :) zmieniono na upragnienie świata i może dlatego już rzadziej sama odmawiam? Człowieczeństwo Chrystusa - może to oznacza, że muszę zaakceptować swoją dwoistą naturę duchowo-cielesną?
OdpowiedzUsuńO tęsknocie wzgórz wiekuistych pisałem na blogu dawno temu, z 10 lat chyba. Jeśli dobrze pamiętam, to był cytat z Rdz.
Usuńhttps://undometindome.blogspot.com/2010/06/wieczne-wzgorza.html
UsuńO dziękuję :)
Usuń