Lubię, gdy dni stają się coraz krótsze i ciemniejsze. Lubię, gdy staje się coraz chłodniej, a rano mgły spowijają ziemię. Lubię, gdy złote i czerwone liście spadają z drzew. Lubię tę porę roku, kiedy wszystko mówi o przemijaniu, przyroda i liturgia podają sobie ręce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz