Zapisałem się na szczepienie nową szczepionką, uwzględniającą mutacje wirusa z tego roku. Nawet szybko mi to poszło. Następnego dnia dostałem informację, że punkt szczepień anulował moją wizytę. Jeśli chcę, mogę się z nimi skontaktować, albo dzwonić na infolinię. Wolałem jeszcze raz samodzielnie zapisać się na szczepienie. Okazuje się, że w mojej okolicy, jak się dowiedziałem później, w całej Warszawie, nie ma nigdzie tej nowej szczepionki. Są tylko stare, z omikronem, które do niczego mi nie są potrzebne, bo byłem nimi szczepiony rok temu Po co ogłaszać, że można już się szczepić, kiedy szczepionki nie ma? Obawiam się, że to pytanie bez odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz