środa, 20 grudnia 2023

Kto kogo umacnia

Czytanie w dzisiejszych nieszporach mówi o drugim przyjściu Chrystusa, tym przy końcu czasów. Jest w nim pewna nielogiczność, być może wynikająca z pocięcia tego czytania na wersety: bo wynika z niego, że Jezus Chrystus ma nas umocnić na dzień Jezusa Chrystusa. Jeżeli tak, to raczej trzeba by powiedzieć, że umocni nas na swój dzień. Myślę jednak, że trzeba to rozumieć tak, jak w wielu podobnych miejscach u świętego Pawła: że to Bóg ma nas umocnić na dzień Jezusa Chrystusa, na Jego ostateczne objawienie, bo o Boże Narodzenie z pewnością tu nie chodzi.

7 komentarzy:

  1. oj nie wiem... mnie i większość gospodyń domowych naprawdę trzeba umacniać na Boże Narodzenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak. Mąż wchodzi do kuchni, żona wałkuje ciasto. On do niej mówi: Halinka, ciasto robisz? Ona: Nie, k... motorem jadę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. :) nie wiem, może umocnienie polega na tym, że chociaż wieczorem - jak teraz - ze zmęczenia płakać mi się chce, to następnego dnia wstaję i zapii dalej? Wolałabym inne umocnienie.

      Usuń
  4. Ja nie lubię świętego Pawła, bo u niego w 95% nie można za nic załapać czy zrozumieć, o co mu chodzi. Tyle w kwestii umocnienia. Może Bóg daje jakieś specjalne siły czy moce, ale raczej nie mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię św. Pawła, bo dla mnie jest nadętym bufonem :P

      Usuń