Hymn, którego używamy teraz w modlitwie czytań – a w niektórych tradycjach zakonnych używany jest w czasie oktawy Bożego Narodzenia w nieszporach – jest autorstwa świętego Ambrożego, co do tego nie ma wątpliwości. Ten hymn był pierwotnie przeznaczony na Wigilię Bożego Narodzenia. Mówi w poetyckich obrazach, zaczerpniętych między innymi z psalmów, o wcieleniu Chrystusa Pana. Jego Narodzenie jest dziewicze, bo tylko takie przystoi Bogu. Cnoty Jego Matki pozostają nienaruszone. On sam jest jak siłacz, a dosłownie: olbrzym, ruszający do biegu, i ten obraz kieruje nas już bezpośrednio do nocy Bożego Narodzenia, kiedy w modlitwie czytań będziemy śpiewać psalm 19, z którego ten obraz jest właśnie zaczerpnięty. Ludzkie ciało, pisze Ambroży, jest dla Chrystusa trofeum: jakże wielka godność ludzkiej natury! Hymn kończy się oczekiwaniem przy żłobku, oczekiwaniem na narodzenie Pana Jezusa, a to oczekiwanie powinno być pełne wiary i światła.
Dodać trzeba, że polska wersja tego hymnu jest okrojona, wypadło z niej kilka zwrotek– nie mam pojęcia, dlaczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz