Jaka szkoda, że nikt nie wynalazł szczepionki na wściekliznę miłośników liturgii (rabies liturgica)... Czy zostaje zatem tylko odstrzał zarażonych?
Albo chociaż sitko mógłby ktoś wynaleźć, które odpowiednio cedziłoby komary i wielbłądy...
Z miłości do liturgii wiele krucjat zorganizowano, w imię Boże, rzecz jasna, przy czym przez imię Boże organizatorzy rozumieją zwykle imię własne. Z pewnością mają w pamięci podwójny cytat, z Psalmów i z Ewangelii: Ja rzekłem: Bogami jesteście. Gorliwość ich pożera, ale o czyj dom?
PS Samo słowo wścieklizna jest bardzo ciekawe: i graficznie, i brzmieniowo, doskonale odpowiada swemu znaczeniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz