Jak co roku, przypominam piękną, a mało znaną, pieśń wielkopostną. Nawiązuje ona do tekstów Pisma świętego, używanych w liturgii wielkopostnej, jest więc prawdziwie głęboką modlitwą na ten czas. Śpiewam ją często na spacerach.
Nawróć się, ludu, w pokorze,
w poście i płaczu, i żalu,
a jasność twoja jak zorze
rozbłyśnie nad Jeruzalem.
Nawróć się, córko Syjonu,
do Pana, Boga twojego;
tułaczy przyjmij do domu,
łaknących obdaruj chlebem.
Obmyj się dziś żywą wodą,
gdyż Bóg przebaczyć ci gotów;
jak orzeł odnów swą młodość
i rozwiń skrzydła do lotu.
Wtedy Pańskiego imienia
zawezwiesz, a On odpowie,
wprowadzi w bramy zbawienia,
pasterzem będzie swych owiec.
Święta Cecylio, módl się dziś za nami wraz ze świętym Kazimierzem.
Żywa woda przypomina mi o rocznicy chrztu, jakże szczególnie w Wielkim Poście, kiedy liturgia prowadzi nas do chrzcielnicy Wielkiej Nocy.
Panie, obmyj mnie zupełnie z winy mojej... Jeszcze raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz