Pani P. pracowała jako sprzątaczka. Niestety, nigdzie nie zagrzała miejsca. Dlaczego? Pracodawcy zauważali, że, od kiedy zaczynała u nich sprzątać, wzrastały im rachunki telefoniczne. A co ja tak znowu dzwoniłam, do rodziny, do znajomych, te kilka telefonów, żaliła się pani P. Kilka codziennie, czasami po pół godziny jeden. Niedużo.
Święci Sewerze, Sewerianie, Karpoforze i Wiktorynie, przyczyniajcie się za nami!
Święci Sewerze, Sewerianie, Karpoforze i Wiktorynie, przyczyniajcie się za nami!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz