Biedni są tzw. przeciętni wierni: muszą nieustannie zmieniać się z idiotów w geniuszy, i z geniuszy w idiotów.
Z jednej bowiem strony przyjmuje się, że doskonale obeznani są z liturgią: wiedzą, dlaczego w modlitwie zwracać się należy na Wschód, rozumieją sens klęczenia i przyjmowania Komunii św. do ust, orientują się dobrze w liturgicznych okresach, wiedzą, jak i kiedy się pochylić czy przyklęknąć... Po prostu świadomi, prawdziwie wierzący katolicy, którzy od liturgii ziemskiej przejdą gładko do liturgii niebieskiej.
Z drugiej zaś strony przyjmuje się, że żyją w głębokiej nieświadomości liturgicznej: mogą pomylić kapłana z posługującymi, nie mają pojęcia, że msza jest ofiarą Chrystusa, zupełnie nie rozumieją biblijnych czytań... Po prostu motłoch, który nie ma zielonego pojęcia o życiu Kościoła, i skończy w piekle.
Ciężkie jest życie wiernego...
Z jednej bowiem strony przyjmuje się, że doskonale obeznani są z liturgią: wiedzą, dlaczego w modlitwie zwracać się należy na Wschód, rozumieją sens klęczenia i przyjmowania Komunii św. do ust, orientują się dobrze w liturgicznych okresach, wiedzą, jak i kiedy się pochylić czy przyklęknąć... Po prostu świadomi, prawdziwie wierzący katolicy, którzy od liturgii ziemskiej przejdą gładko do liturgii niebieskiej.
Z drugiej zaś strony przyjmuje się, że żyją w głębokiej nieświadomości liturgicznej: mogą pomylić kapłana z posługującymi, nie mają pojęcia, że msza jest ofiarą Chrystusa, zupełnie nie rozumieją biblijnych czytań... Po prostu motłoch, który nie ma zielonego pojęcia o życiu Kościoła, i skończy w piekle.
Ciężkie jest życie wiernego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz