piątek, 13 maja 2011

Jeszcze o Achillesie (dla philippów zwłaszcza)

Ale o tym z Iliady. Miał on w swoim rydwanie dwa nieśmiertelne rumaki, dar wszystkich bogów dla jego ojca, Peleusa. W 19. księdze Iliady białoramienna bogini, czyli Hera, pozwala jednemu z owych rumaków, Ksanthosowi, przemówić.

Ksanthos wieści Achillowi śmierć: jeszcze teraz cię ocalimy (Achilles wyrusza na walkę z Hektorem), ale nadejdzie dzień, kiedy Mojra się dopełni, i zginiesz, Achillu, z ręki boga i człowieka, a my, twoje konie, nie zdołamy cię ocalić (19:408-417)

W Żywocie św. Kolumby, pióra Adamnana, czytamy o koniu, który, przeczuwając śmierć świętego, przyszedł do niego, oparł o niego swą końską głowę (nie podoba mi się słowo 'łeb') i zaczął płakać. Próbowano go odciągnąć od Kolumby, ale ten zabronił: Ten koń przeczuł moją śmierć, Bóg mu pozwolił...

Czasami (bezrozumne ponoć) zwierzęta są bardziej otwarte na Boże słowo i Boże natchnienie niż jakże rozumni ludzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz