Liturgiczne pozdrowienie w wersji polskiej mówi o miłości Ojca, łasce Chrystusa, ale darze jedności w Duchu Świętym. Jeśli już, to powinien być dar jedności Ducha Świętego.
Swoją drogą, rzadko można usłyszeć w dzień Świętej Trójcy homilie oparte na biblijnych czytaniach. Zamiast tego, księża wolą sypać teologiczno-filozoficznymi terminami, opowiadać o niepojętej tajemnicy, której rozum i tak nie zdoła zrozumieć, i przytaczać historyjkę o św. Augustynie na brzegu morza. A przecież mówić o Trójcy trzeba zaczynając od Biblii – chociaż samo słowo 'Trójca' się w niej nie pojawia. To, co Jezus mówi w Ewangelii, a Paweł pisze w listach, o wiele bardziej pozwala się zbliżyć do ciemnej tajemnicy Trójcy, ciemnej jak obłok, do którego podszedł Mojżesz (Wj 20:21)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz