Jestem podobny do ptaka na pustyni, jestem jak sowa w ruinach, czuwam jak samotny ptak na dachu (Ps 102:7-8). W Septuagincie i Wulgacie owe nienazwane ptaki to pelikan i wróbel. Pelikana na pustyni chyba trudno spotkać, wróbla na dachu łatwiej. (Chociaż z okna najczęściej widuję na dachach ohydne wrony siwe.) Zostaje sowa, po grecku νυκτικόραξ, czyli – dosłownie – nocny kruk. Ponury, smętny ptak.
Pelikan jest ptakiem eucharystycznym, wierzono, że karmił swą krwią pisklęta. Swawolne wróble ciągnęły rydwan Afrodyty. Zostaje sowa. Psalm 102 to psalm nocnego oficjum, zatem sowa jest tu bardzo na miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz