niedziela, 3 lipca 2011

Przerażający brak poprawności politycznej, czyli o biskupie-szowiniście

Z książki Iana Wooda Królestwa Merowingów, do czytania której zachęcił mnie jeden z tekstów Toma Shippeya, można się dowiedzieć, iż na synodzie w Mâcon (albo w 581, albo w 585, jako że dwa synody się tam odbyły, autor zaś nie precyzuje, o który z nich chodzi) omawiano kwestię teologiczną, podniesioną przez nieznanego z imienia biskupa. Otóż duchowny ten był przekonany, że słowo homo w tekście Pisma świętego nie odnosi się do kobiet, jeno do mężczyzn. Ile to łacina może zamieszania wprowadzić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz