piątek, 28 grudnia 2012

Eukatastrophe przy dźwiękach harfy

Tolkien, w swoim eseju O baśniach, wprowadza bardzo ważne pojęcie eukatastrophe. (Można przeczytać ten esej i dowiedzieć się, o co chodzi.) I pisze, że dla historii świata, dla historii ludzkości, taką eukatastrophe było Wcielenie, zaś eukatastrophe Wcielenia to Zmartwychwstanie. (Dla ciekawych: Tolkien nie sugeruje, że Wcielenie jest baśnią czy mitem, umiejscowionym poza czasem, jest ono dla niego jak najbardziej historycznym wydarzeniem.)

Przy Tolkienie trudno mi nie myśleć o Beowulfie i 14-wiecznej poezji angielskiej. Te myśli w pewien sposób łączą się przy tych zwrotkach angielskiej kolędy (tu można posłuchać):

Glad hymns in the Infant's laud
Sing we to Him while we may.
In heaven where He is throned as God
Our service He will pay.

Be we to the Infant true
While we are dwelling on mould,
And He will give us our wages due:
A crown of purest gold.

Dzieciątko, które jest Królem w niebie. Paradoks: Leżał w żłobie, i jaśniał w niebiosach; przyszedł do nas, i trwał przy Ojcu (antyfona z 2. stycznia). Our service He will pay... Kojarzy mi się to ze staroangielskim panem, któremu, w jego dworze (sele) śpiewa i gra na harfie poeta-minstrel (scop; trudno znaleźć dobre odpowiedniki dla staroangielskich słów, minstrel za bardzo tu nie pasuje; scop to właściwie 'twórca', czyli dokładnie tak, jak po łacinie poeta, a łaciński poeta od greckiego poietes, a to od czasownika poieo, robić, tworzyć). I pan go nagradza za jego pieśni, pozwala zasiąść przy stole i uczestniczyć w uczcie z radością.

Korona z czystego złota... W 14-wiecznym poemacie Perła, którym Tolkien się zajmował, i który tłumaczył na współczesny angielski, śniący widzi dziewice w orszaku Baranka, noszące wspaniałe złote korony. Ten obraz przypomina mi się przy słowach wyżej wspomnianej kolędy.

Takie skojarzenia literacko-muzyczno-świąteczno-teologiczne. Wszystko się łączy, trzeba tylko uważnie patrzeć.

3 komentarze:

  1. Czytałem esej Tolkiena 2 razy i jest po prostu genialny nie tylko jako tekst badawczy :) Beowulfa czytałem (nie)stety w tłuymaczeniu Roberta Stillera. Są osoby, którym pewnie ten przekład się spodobał, ale mnie nie dość, że położył na łopatki, to jeszcze cała masa "dodatków" tłumacza nie była wcale przyjemna :/ No ale nie znam staroangielskiego, więc musiałem się tym zadowolić :) Polskiej wersji tolkienowskiego tłumaczenia "Perły" niestety nawet w bibliotekach nie znalazłem :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi się, że przekład "Perły" (z przekładu Tolkiena, nie z oryginału), jest w jakimś zbiorze, tłumaczonym przez prof. Wichra (albo Wiatra? z Łodzi), tam jest także "Pan Gawain i Zielony Rycerz" i "Sir Orfeo". Chyba Amber to wydawał? W zielonkawych okładkach?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest: http://allegro.pl/pan-gawen-zielony-rycerz-perla-krol-orfeo-tolkien-i2891882202.html

    OdpowiedzUsuń