Poetycko, według mnie, najlepsza jest pierwsza i ostatnia część Dies irae, te, które opisują Sąd: od Dies irae do Iudex ergo włącznie, i od Confutatis do końca. (Bez Pie Iesu, bo to późniejszy dodatek, nie należy do oryginalnego tekstu Tomasza z Celano.) Część środkowa jest za bardzo słodko-liryczna, i pozbawiona eschatologicznego drżenia, które jakże wyraźnie czuć w pozostałych częściach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz