Nie wiem, czy książka Szymona Hołowni i Marcina Prokopa jest już dostępna, przypadkiem natrafiłem na – jak sądzę – cytat z niej. Wam się wydaje, mówi Hołownia, że jesteście tacy mądrzy, że nawet szatana możecie wziąć w karby, czyniąc zeń powolną pensjonarkę. Chłopcy, nie wiecie, w co się bawicie.
Zupełnie przypadkiem zobaczyłem w TV program o różnych gwiazdach Hollywood, aktorach i reżyserach, i słynnych muzykach rockowych, którzy – no właśnie, bawili się. Niektórzy mieli kontakt z tzw. kościołem szatana, inni zbytnio wczuwali się w swoje filmowe role, jeszcze inni igrali z okultyzmem i ze zmarłymi. Na ile prawdziwy, poważny, był ten program, nie wiem, być może częściowo było to gonienie za sensacją. Jednak... Coś się działo. Klątwy, morderstwa, nagłe zgony... Diabeł nie żartuje, nie ma poczucia humoru. I jest potężniejszy, niż się to wielu wydaje. Nie jest potężniejszy od Boga i Jego świętych w niebie, ale z pewnością potężniejszy od każdego z nas. I bardzo inteligentny, jak szczury czy wrony, umie przetrwać, umie atakować. Umie straszyć, przerazić tak, że otwieramy przed nim umysł: bez naszego zaproszenia wejść nie może. Nie można go lekceważyć.
Ale trzeba też pamiętać, że tylko Jezus jest Panem, że na Jego imię zgina się kolano także istot podziemnych (Flp 2:10), że na krzyżu wyrwał zdobycz piekła, Tartaru (cf. hymn Vexilla regis). Pamiętać, że między cierniem lilija kruszy łeb smokowi. Że archanioł Michał zadał klęskę szatanowi. Nie własną siłą człowiek zwycięża, jak śpiewała Anna, matka Samuela (1 Sm 2:9).
Patrzcie! – krzyknął [Aragorn] i schyliwszy się podniósł z ziemi czarny płaszcz, dotychczas nie zauważony w ciemnościach. Na wysokości mniej więcej stopy od rąbka materiał był przecięty. – Oto ślad miecza naszego Froda – rzekł. – Obawiam się, że to jedyna szkoda, jaką wyrządził swojemu przeciwnikowi. Miecz bowiem nie jest uszkodzony, ostrze zaś, które by drasnęło straszliwego króla, musiałoby zniszczeć. Bardziej zabójczo podziałało na niego imię Elbereth. (JRR Tolkien, Władca Pierścieni)
A to znak egzorcyzmu mnichów syryjskich, jakiego nauczył mnie o. Stanisław Przepierski OP. Zapisane w formie krzyża ICHTHYS, czyli skrót od greckiego Jezus Chrystus Boga Syn Zbawca. Tylko Jezus jest Panem.
Książka będzie na Targach Książki w Krakowie, czyli właściwie już dzisiaj, choć panowie osobiście promować ją będą w niedzielę :)
OdpowiedzUsuńMoże do Annwfyn też dotrze, a jak nie, to wybierzemy się do Warszawy. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPanowie promowali w otoczeniu kilku rosłych ochroniarzy... Właściwie to nie wiem dlaczego czuję niesmak. Nie wiem też, czy to treść książki przyciągnęła tłumy fanek do stoiska Znaku i czy wszyscy uczestnicy tej kolejki czytają książki? Jakiekolwiek książki? Ot, pytanie na podwieczorek...
OdpowiedzUsuńOchroniarze pewnie konieczni, sądząc po nagonce na p. Hołownię.
OdpowiedzUsuń