niedziela, 11 grudnia 2011

Adwent (xv), niedziela, 11.12

Jako że od czasu grzechu prarodziców (jak pisał R.W. Chambers: when all this business went wrong) jesteśmy z natury leniwi, mógłbym po prostu odesłać tutaj. Ale spróbuję coś napisać.

Antyfona do psalmu 110 w II nieszporach – Ecce veniet Dominus, ut sedeat cum principibus et solium gloriae teneat – to proroctwo, poetyckie proroctwo, wypowiedziane przez kobietę. Pochodzi bowiem z pieśni matki Samuela, Anny: chwali ona Boga, który podnosi z prochu i gnoju ubogiego, aby mógł on zasiąść pośród książąt i zajął stolicę chwały (1 Sm 2:8). Ktoś, kto układał tę antyfonę, dostrzegł w pieśni Anny przebłysk przyjścia Chrystusa, podźwigniętego z głębin ziemi i wyniesionego ponad wszystkie niebiosa. Bardzo piękna antyfona.

Pytają Jana Chrzciciela, czy jest prorokiem, a on odpowiada: Nie jestem (J 1:21). A przecież głosi słowo Boże i zapowiada nadejście Chrystusa, czyli Mesjasza... Ale Jana zapytano, czy jest  t y m  Prorokiem (po grecku wskazuje na to rodzajnik), zapowiedzianym przez Mojżesza (Pwt 18:15), tym wyjątkowym, szczególnym, różnym od pozostałych proroków. Nie, Jan nim nie jest, jest nim Chrystus, nowy Mojżesz.

I wreszcie kolekta mówi, jak należy obchodzić Boże Narodzenie, a właściwie prosi o takie obchodzenie święta: alacri laetitia, z żywą radością, votis sollemnibus, z uroczystą modlitwą. Liturgia pełna radości, o taką błagamy na Boże Narodzenie w połowie Adwentu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz