Nawet jeńcy wojownika zostaną wydarci i zdobycz tyrana się wymknie! Z twoim przeciwnikiem Ja sam się rozprawię, a twoich synów Ja sam ocalę. (Iz 49:25)
Tak mówi Bóg do swego ludu. Wczoraj, w środę, psalmista wołał w jutrzni: Bóg sam podepcze naszych nieprzyjaciół (Ps 108:13). W Księdze Rodzaju słyszeliśmy zapowiedź: Potomek kobiety podepcze głowę węża (Rdz 3:15); Kościół odnosi te słowa do Jezusa, który jest Synem Boga i synem kobiety, Maryi.
Będzie żłóbek, w nim Niemowlę... ale anioł powie o Nim pasterzom, że jest Pomazańcem i Panem. Jest zwycięskim Królem, jak o tym przypomni poranna msza w Narodzenie Pańskie – biedna msza, bo rzadko odprawiana, gdyż wszyscy odpoczywają i śpią po pasterce... Pan jest Królem, niech raduje się ziemia, taki jest psalm tej mszy (Ps 97:1).
W ostatni dzień święta, 1. stycznia, zabrzmi jeszcze jedna prorocza zapowiedź, psalm, który rozbrzmiewać też będzie o świcie Wielkiej Soboty: Bramy, podnieście swe szczyty, unieście się, odwieczne podwoje, aby mógł wkroczyć Król chwały! Któż jest tym Królem chwały? Pan dzielny i potężny, Pan potężny w boju (Ps 24:7-8). On podepcze nieprzyjaciół i wydrze z niewoli, z mocy tyrana, z krainy mroku i śmierci, tych, którzy Go przyjęli (cf. J 1:12).
A dziś jeszcze raz przypomina się Chrzciciel: antyfona do Benedictus z jutrzni jest też antyfoną modlitwy południowej w Narodzenie św. Jana, 24. czerwca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz