wtorek, 27 grudnia 2011

Nie jest dobrze

Nie jest dobrze, pomyślałem po przebudzeniu. Śniło mi się, że rozmawiałem z Markiem Węcowskim o etymologii greckiego słowa drakon, smok. (Może to ślad wczorajszej rozmowy o p. B., którą ktoś porównał do smoka, na co odpowiedziałem, że niektóre smoki bywają jednak miłe, i obrazą byłoby dla nich stawianie p. B. w jednym z nimi rzędzie.) W każdym razie, drakon jest od derkomai, przypatrywać się. Nie jest dobrze, myślałem, nie pamiętam futurum od 'derkomai'. Aoryst 'edrakon', perfectum 'dedorka', a futurum? Derksomai? Za proste...

W gramatyce Goodwina podają aoryst i perfectum, ale futurum – nie. Może ten czasownik nie ma futurum? Musi mieć, spierałem się sam ze sobą. Jestem pewien, że się go uczyłem. Nie ma innego wyjścia – trzeba zajrzeć do słownika Liddella i Scotta. Zdjąłem trzy pudełka, stojące na słowniku, wyciągnąłem tom większy od mszału, i o wiele drobniejszym drukiem zapełniony. Sprawdzamy. Oczywiście, jest derksomai! Jak mogłem zapomnieć... Derkomai – derksomai – edrakon – dedorka, przecież tak się tego uczyliśmy... Zapominam, i to jest zatrważające.

Plus zajrzenia do Liddella i Scotta jest jednak taki, że dowiedziałem się, iż aoryst edrakon nigdy nie występuje u Sofoklesa. Może chociaż to zapamiętam...

2 komentarze:

  1. Mnie również przeraża zapominanie...
    Zwłaszcza, że Platon twierdził, że ważne jest to, co staje się częścią naszej pamięci- nie słowo pisane. Z drugiej jednak strony - czy nie jest tak, że w i e d z i a ł e ś o tym, że istnieje forma przyszła od derkomai? (swoją drogą, arcyciekawe, że drakon jest od derkomai- przypatrywać się...).
    Gdyby to było prawdziwe zapomnienie, nawet być nie szukał w słownikach. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smok to ten, który obserwuje, bo pilnuje, np. skarbu.

    Cezar pisał o gallijskich druidach, że nie ufali pismu, i uczyli się na pamięć mnogich tekstów.

    OdpowiedzUsuń