sobota, 24 grudnia 2011

Od Narodzenia do Wielkanocy

Dziś się dowiecie, że Pan przyjdzie, a rano ujrzycie Jego chwałę. To cytat z Księgi Wyjścia (16:6-7), słowa Mojżesza i Aarona do Izraelitów, skarżących się na brak pożywienia na pustyni. Wiemy, że Pan zesłał im potem mannę, chleb z nieba. Nieznany z imienia, ale genialny liturgista sprzed wieków użył tych słów jako przewodniego tematu wigilii Narodzenia Pańskiego. Połączył Księgę Wyjścia, kojarzącą się bardziej z Wielkanocą, z Bożym Narodzeniem. Dziś się dowiecie – dziś w nocy – a rano ujrzycie chwałę Pana, ogłoszoną w nocy przez aniołów. Kiedy słońce wzejdzie na niebie, ujrzycie Króla królów, który od Ojca wychodzi, jak oblubieniec z weselnej komnaty, taka jest antyfona do Magnificat w I nieszporach Narodzenia naszego Pana. Noc jest czasem czuwania, ranek będzie czasem ogłoszenia wszystkim tego, co dokonało się w nocy, w całkowitym milczeniu, kiedy Słowo Boże z niebios przyszło, jak mówi autor Księgi Mądrości (18:14-15) w antyfonie z nieszporów 26. grudnia. Co więcej, ten fragment z Księgi Mądrości też odnosi się do Księgi Wyjścia, do nocy, w której Izrael wyszedł z Egiptu.

I tak kończy się Adwent, a wraz z nadejściem nocy, z ową pierwszą, wieczorną gwiazdą, zaczyna się wigilia, czyli czuwanie. Noc staje się czasem zbawienia i czasem łaski, najpierw przez narodzenie Pana z dziewiczej Matki, później przez powstanie z martwych Pana, który został złożony w dziewiczej skale.

Filius Dei filius hominis factus est, ut filios hominum filios Dei faceret. Quaere meritum, quaere causam, quaere iustitiam; et vide utrum invenias nisi gratiam. (św. Augustyn)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz