poniedziałek, 6 grudnia 2010

O byciu filologiem (iii)

Tym razem cytat z nie-filologa, ale o filologu. Humphrey Carpenter tak pisał o Tolkienie: (...) był niezwykle wrażliwy na dźwięk i wygląd słów. Zajmowały one w jego życiu to miejsce, które u wielu ludzi zarezerwowane jest dla muzyki. Reakcje, które w nim budziły, miały charakter przede wszystkim emocjonalny. (H. Carpenter, „J.R.R. Tolkien. Wizjoner i marzyciel”. Przeł. A. Sylwanowicz)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz