piątek, 17 grudnia 2010

Zima

Zima astronomiczna zaczyna się przesileniem zimowym, które wypadać może 21 lub 22 grudnia (w tym roku będzie to 21). Zimę kalendarzową i klimatyczną jeszcze inaczej się określa, nie jestem pewien, jak dokładnie się to robi. I tak zawsze jest dla biednych ludzi, nieświadomych  chyba istnienia pór roku, zaskoczeniem, jak przypomina o tym co roku telewizja.

W liturgii zima zaczyna się w środę trzeciego tygodnia Adwentu – feria quarta quattuor temporum, pierwszy z trzech dni postnych, rozpoczynających porę roku. Połączenie liturgii z rytmem przyrody, z całym kosmosem. Wejście w krąg czasu większy niż tylko ludzki.

2 komentarze:

  1. Panie Marcinie,
    Proszę jednak przyznać, że zaczyna się tak tylko w dawniejszym zwyczaju rzymskim.
    A swoją drogą to przy bardzo wczesnej Wielkanocy, tak jak było np. w 2008 roku, to liturgiczna wiosna zaczyna się w środku astronomicznej zimy.
    Petrus Armoracia

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to prawda, teraz suchych dni jako takich nie ma, chociaż np. środa zachowała tę samą kolektę (z niewielką zmianą). Teraz są chyba jakieś dni kwartalne modlitw w różnych intencjach, chociaż nigdy nie słyszałem, aby ogłaszano to w ogłoszeniach parafialnych. Może kiedyś te dni wrócą, uważam, że to powiązanie z rytmem starszym i większym od człowieka jest bardzo ważne, chociaż obecnie, zwłaszcza w miastach, zagubione.

    W tym roku Wielkanoc jest z kolei bardzo późno, więc suche dni wiosenne też się przesuną, a za nimi letnie. Nic nie jest doskonałe.

    OdpowiedzUsuń