wtorek, 21 grudnia 2010

To jasne jak cień!

Te nunc illustrat caelitus / umbra fecundi Spiritus. Jak cień może oświetlać? Przy tych słowach hymnu z nieszporów przypomniał mi się fragment z Akallabêth, opowieści o upadku Númenoru, który zawsze przejmował mnie dreszczem. Kiedy flota Ar-Pharazôna dopłynęła do Amanu, zobaczyli szczyt Taniquetilu, jaśniejący, bielszy od śniegu, zimniejszy od śmierci, milczący, niewzruszony i – tu miejsce na moje skojarzenie – przeraźliwy jak cień światła Ilúvatara. Cień światła Eru jest przerażający, porażający – jakież więc będzie samo światło?

Paweł Apostoł pisał, że to, co u Boga jest głupstwem, przewyższa mądrością ludzi (1 Kor 1:25). Tak samo, najwidoczniej, jest z Boskim światłem – sam jego cień jest, z ludzkiego punktu widzenia, potężnym światłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz