Jak uboga jest liturgia trydencka świadczyć może oficjum Narodzenia Pańskiego: na tak wielką uroczystość są tam tylko dwa hymny, jeden wspólny dla nieszporów i nocnej modlitwy, niezbyt rozsądnie nazywanej matutinum (w średniowieczu, które Trydent tak pogardliwie potraktował, nazywano tę godzinę nokturnem), i jeden dla laudersów, czyli jutrzni. Straszne ubóstwo i pogarda dla drugiej co do ważności w roku liturgicznym uroczystości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz