sobota, 27 kwietnia 2024
piątek, 26 kwietnia 2024
Matko Dobrej Rady, módl się za nami
czwartek, 25 kwietnia 2024
Błąd gramatyczny na drodze do Poznania
Od jakiegoś czasu krąży po sieci piosenka, napisana na modłę mszalnego psalmu, z refrenem: Marcus episcopus, wracaj do Poznania. Oczywiście, w łacińskim kawałku refrenu jest błąd, kto chce, może poszukać jaki, ale sama piosenka jest świetna, bo i bawi, i skłania do rozmyślań. W każdym razie, myśl jest taka: nie każdy, kto nosi imię wielkiego Ewangelisty, jest go godzien. Ale można się pocieszać, że spora część polskich biskupów już wygląda jak post-mortem, więc trzeba tylko być cierpliwym i ufać Bogu.
środa, 24 kwietnia 2024
Eodem die 23 aprilis
wtorek, 23 kwietnia 2024
23 kwietnia
poniedziałek, 22 kwietnia 2024
Beryle i szczury
niedziela, 21 kwietnia 2024
Rzeczy, których nie rozumiem
sobota, 20 kwietnia 2024
czwartek, 18 kwietnia 2024
Obrzydliwość ludzka nie zna granic
Jak można sprzedawać do rzeźni źrebną klacz lub ośliczkę? To jakieś obrzydliwe wynaturzenie ludzi! Kiedyś w bibliotece Zamku Królewskiego oglądałem renesansowy modlitewnik, którego pergamin zrobiony był ze skór nienarodzonych jagniąt. Równie obrzydliwe wynaturzenie. Jak można było stawać przed Bogiem z tak skrwawionymi rękoma...
Jeśli możecie, podpisujcie petycję zakazującą posyłania do rzeźni osiołków, kucyków i koni.
wtorek, 16 kwietnia 2024
Antyfony wielkanocne
W Okresie wielkanocnym mamy własne antyfony do psalmodii jutrzni i nieszporów. To bardzo piękne, pokazuje nam wyjątkowość tego, po macoszemu traktowanego przez Trydent, okresu. I te antyfony często są modlitwą i Chrystusa, i nas jednocześnie. Mówią o śmierci i o przywróceniu życia przez Boga. Bo Chrystus umarł, i z Otchłani modlił się do Ojca o powrót do życia, i my umarliśmy, przez chrzest, i razem z Chrystusem idziemy do nowego życia. Warto tym paschalnym antyfonom poświęcić trochę uwagi, bo są głęboko teologiczne i teologicznie głębokie.
poniedziałek, 15 kwietnia 2024
Można kogoś (nie)lubić
niedziela, 14 kwietnia 2024
Passivum divinum i omamy
Tak. Chyba
sobota, 13 kwietnia 2024
Śpiesz się, Kopciuszku
czwartek, 11 kwietnia 2024
Prowadź nas
wtorek, 9 kwietnia 2024
poniedziałek, 8 kwietnia 2024
Requiem dicite
niedziela, 7 kwietnia 2024
Dux vitae mortuus regnat vivus
piątek, 5 kwietnia 2024
Rozmyślając nad hiperkaliemią
Rozmyślam też nad tym, czym się zajmują, co robią, i o czym myślą polscy biskupi. Z uporem maniaka walczyli o to, aby 6 stycznia był dniem wolnym od pracy. Wybłagali w Watykanie, aby 8 grudnia, dzień Niepokalanego Poczęcia, był obchodzony także w niedzielę. Przenieśli w ramach tak zwanych względów duszpasterskich jakże ważne święto Wniebowstąpienia Pańskiego z czwartku – poświadczonego biblijnie – na niedzielę. A dlaczego nie pomyśleli nigdy o tym, żeby przesunąć Wigilię wielkanocną na przynajmniej 21:00 i przenieść święcenie pokarmów z Wielkiej Soboty na czas po Wigilii Paschalnej? To by dopiero było prawdziwe zrozumienie liturgii. Ale pewnie wolą hołubić bezmyślnie ludzkie tradycje ponad Boskie. Nie, ja nie lubię polskich biskupów, może i dlatego, że nie znam ich osobiście. Wystarczą mi ich pasterskie listy.
poniedziałek, 1 kwietnia 2024
Święte zmęczenie
niedziela, 31 marca 2024
Świecowa babeczka ze spacerkiem w tle
Poszedłem wczoraj do kościoła na prawie 3 godziny wcześniej, niż zaczynała się liturgia. Z początku wydawało się, że przesadziłem, bo ludzie tylko spacerowali przed Bożym grobem, wyraźnie znudzeni, przechodzili zupełnie niezainteresowani obok krzyża stojącego na środku ołtarza. Ale po jakich 40 minutach coś się zaczęło dziać: zjawiła się babeczka, która usiadła cztery ławki przede mną, a potem z jakiegoś kartonu, którego nie widziałem, żeby niosła, zaczęła wyjmować jedną po drugiej gromnice, ściągać z nich folię, nakładać osłonki i rozkładać na ławkach na dwa rzędy przed moją, i jeszcze na kilka do przodu. Robiła to sprawnie, niczym karabin maszynowy, i systematycznie, jak deszcz walący o dachy. Potem zaczęła rozkładać na tych ławkach i stojących obok krzesłach karteczki z napisem rezerwacja; zacząłem modlić się do Marii, żeby nie doszła do mnie i nie kazała mi opuścić mojej ławki – mojej, bo na każdej mszy w niej siadam. Na szczęście do tego nie doszło, za to po drugiej stronie nawy pojawili się panowie z teczką, z której wyjęli duże plansze z napisem rezerwacja. Po jakimś czasie zaczęli się tam pojawiać ludzie w białych niby-albach. Jak się dowiedziałem, byli to neoni. Znaczna ich część była zatrważająco gruba, a równie duża część miała okrutne, niesympatyczne i odpychające twarze. Wydaje mi się, że powinienem napisać do proboszcza, że to nie fair gościć w katedrze ludzi z tylu wspólnot charyzmatycznych, tak że brakuje miejsca dla zwykłych parafian, chyba że przyjdą trzy godziny wcześniej jak ja. W każdym razie, dopiero za rok będę miał tego typu problemy.
A i tak najgorsze było, kiedy neoni zaczęli śpiewać swoje pieśni i grać na gitarze. To nawet nie była gra, to było walenie w gitarę. Kyrie eleison.
sobota, 30 marca 2024
piątek, 29 marca 2024
Recessit
Tempus accelerat
czwartek, 28 marca 2024
Półtorej godziny
środa, 27 marca 2024
Iudicasti
wtorek, 26 marca 2024
Psalm z dzisiejszych nieszporów, psalm 49
Doraźnie
poniedziałek, 25 marca 2024
Olejek naRDowy
niedziela, 24 marca 2024
Puerile decus prompsit Hosanna pium
piątek, 22 marca 2024
Został umęczony
czwartek, 21 marca 2024
Homerów trzech
Moja modltwa
środa, 20 marca 2024
Rz 15:3
wtorek, 19 marca 2024
Granice
poniedziałek, 18 marca 2024
Święty Józef
niedziela, 17 marca 2024
Ernest Bryll, przekłady i modlitwa wiernych
piątek, 15 marca 2024
Nie zaprzeczyłem ani nie potwierdziłem
czwartek, 14 marca 2024
Biała flaga
środa, 13 marca 2024
Tak sobie pomyślałem, że przyjdę i państwu powiem
wtorek, 12 marca 2024
poniedziałek, 11 marca 2024
Pupilki
piątek, 8 marca 2024
Wiek 7, wiek 21
czwartek, 7 marca 2024
poniedziałek, 4 marca 2024
Falczakowa
sobota, 2 marca 2024
piątek, 1 marca 2024
Mobbing
środa, 28 lutego 2024
A verbo maligno
Psalm 91, chociaż nie pokutny, jest mocno zakorzeniony w liturgii wielkopostnej. Ale nie w polskiej wersji. W innych wersjach wersety z tego psalmu powtarzają się w dni powszednie Wielkiego Postu w jutrzni. Mówią o Bogu, który uwalnia z sidła i od złego słowa, czyli od ataku szatana. Bo przecież prochem tylko jesteśmy i do prochu wrócimy.
wtorek, 27 lutego 2024
Kilka myśli
poniedziałek, 26 lutego 2024
Pod słońcem .......?
Słońce pali, praży niemiłosiernie, a to dopiero luty. Bez śniegu, bez mrozu... Czy Bóg dopuszcza, aby szatan miał taką władzę nad światem?
niedziela, 25 lutego 2024
Syndrom Jicchaka
środa, 21 lutego 2024
Nie, nie zapomniałem
Kiedy Bóg rozmawia z Noem po potopie (a czytaliśmy o tym w minioną niedzielę), to trzy razy (jeśli dobrze pamiętam) mówi o całym stworzeniu, wszystkich zwierzętach, które przetrwały potop. Z nimi Bóg też zawiera przymierze, bierze je w opiekę przed wodami zniszczenia. Lektura obowiązkowa dla idiotek jak ta kobitka, która gorszyła się opłakiwaniem psa przez Hołownię. Psy są ważne, tak jak wszystkie zwierzęta, w oczach Boga. Kobitka, niestety, też.
niedziela, 18 lutego 2024
Mogłaby to być piosenka Maanamu?
środa, 14 lutego 2024
Niech tę pokorną modlitwę wysłucha Ojciec niebieski
poniedziałek, 12 lutego 2024
Czy zastanawialiście się kiedyś
Kiedy myślę o Tobie
Psalmy tego tygodnia jakoś często mówią o jęku, o cierpieniu na wspomnienie o Bogu. Oops, przepraszam, psalm, nie psalmy, bo w środę zmienia się tydzień.
niedziela, 11 lutego 2024
Z ludźmi trzeba umieć postępować
czwartek, 8 lutego 2024
Jak długo można udawać?
Chciałbym odnieść się do tezy, propagowanej przez poczytną autorkę powieści młodzieżowych, dotyczącej cierpienia. Tezę tę można przedstawić tak: jeśli cierpimy, nie powinniśmy tego nikomu pokazywać, za to być zawsze promiennie uśmiechniętym i dawać wszystkim do zrozumienia, że u nas jest wspaniale. Otóż teza ta jest po prostu głupia, a może nawet stać się niebezpieczna. Czy kulawy ma kuleć tylko w domu, a na ulicy udawać, że chodzi prosto? Niewidomy ma udawać, że nosi okulary przeciwsłoneczne? Cierpiący na chorobę dwubiegunową ma udawać, że nie jest a manii lub depresji? Fizjologicznie NIE DA SIĘ tego zrobić. A pomyślmy o schizofreniku: ma udawać, że wszystko jest świetnie, kiedy próbuje zabić własną żonę, bo uważa ją za groźnego kosmitę? A weźmy bardziej codzienne przykłady: czy przy migrenie mamy udawać, że wszystko jest dobrze, kiedy światło i dźwięki powodują ból nie do opisania? Albo grypa, taka prawdziwa: mamy wyjść z domu, odwiedzić znajomych, żeby przypadkiem nie pomyśleli, że coś nam dolega?
Ukrywanie cierpienia z głupkowatym uśmiechem zamiast wyznania go i szukania pomocy może źle się skończyć. Dlatego rozważnie podchodźmy do rad, jakie znajdujemy w czytanych książkach. Świat nie jest pełen uśmiechu, jest w nim miejsce i na łzy, i na cierpienie. Upiększanie rzeczywistości nie jest mądre. Dochodzimy potem do przekonania, że, owszem, mogłabym napisać książkę o rzeczywistości covidowej czy wojennej, ale... nie chce mi się, bo to, co dzieje się za oknem, nie zgadza się z moim światopoglądem.
poniedziałek, 5 lutego 2024
Platon, czyli czego oni dziś uczą w szkołach
piątek, 2 lutego 2024
Handel na dziś
Czyli fragment dzisiejszego czytania z proroka Malachiasza (3:1-4), wprawiony w Mesjasza Handla: And he shall purify.
wtorek, 30 stycznia 2024
W gorących ustach słońce
poniedziałek, 29 stycznia 2024
Dwie rzeczy wczorajsze
piątek, 26 stycznia 2024
Tymoteusz
Kilka lat temu mówiono, że telewizyjnego ojca Mateusza zastąpi ociec Tymoteusz, wszyscy wiemy, jak się to skończyło. A ja dziś chcę napisać o prawdziwym ojcu Tymoteuszu Warzyboku, który w latach 80-tych ubiegłego wieku posługiwał w mojej parafii. Franciszkanin, OFM. Mówił świetne kazania, chociaż czasami z nieco dziwnymi pomysłami (Matka Boska Częstochowska na ryngrafie na tle orła miała być Kobietą z Apokalipsy, której dano skrzydła orła). Miał duże poczucie humoru. Był cierpliwym spowiednikiem. Przychodził do nas zawsze po kolędzie i obowiązkowo były wtedy pierogi z kapustą i grzybami... Taki ksiądz, którego się znało i lubiło, nie wyniosły pyszny kapucyn czy unikający kontaktu jezuita. Miał nabożeństwo do Krwi Chrystusowej. Zmarł na początku 1992 roku na zapalenie płuc, którego nabawił się w szpitalu.
Dziwne dla mnie jest, że obecni rządcy parafii nie wspominają rocznicy jego śmierci, ani dzisiejszych imienin. Czy to tak trudno powiedzieć, że będzie 32. rocznica śmierci posługującego w naszej parafii o. Tymoteusza, zapraszamy na 18 na mszę w jego intencji?
czwartek, 25 stycznia 2024
Samochwała
wtorek, 23 stycznia 2024
Cytrusy
poniedziałek, 22 stycznia 2024
Let us pray in and with the world
sobota, 20 stycznia 2024
Martwe dusze
środa, 17 stycznia 2024
Zagadka literacko-astronomiczna
wtorek, 16 stycznia 2024
Róże i ciernie
poniedziałek, 15 stycznia 2024
Święto osiołka
niedziela, 14 stycznia 2024
Wspomnień zmora
Napój firmowy obowiązkowy
środa, 10 stycznia 2024
Wiersz obosieczny
Który skrzywdziłeś (Czesław Miłosz)
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
wtorek, 9 stycznia 2024
poniedziałek, 8 stycznia 2024
Damnatio memoriae
niedziela, 7 stycznia 2024
Dzień stworzenia
sobota, 6 stycznia 2024
Ofiara kapłana
Quid scribam?
Tyle razy już pisałem o święcie Epifanii, że nie mam pomysłu, co napisać dzisiaj, i nie powtarzać się. Wszyscy wiedzą, co znaczy słowo epifania, jakie jest mistyczne znaczenie darów, przyniesionych przez magów, i jakie trzy zbawcze wydarzenia wspominamy w tym dniu.
Ale, jak mi niedawno uświadomił mój były uczeń, Ireneusz, takie przyznanie się do niemocy, także przed Bogiem, jest już czymś wielkim. Z taką więc nadzieją zostaję.
piątek, 5 stycznia 2024
Etapy ogołocenia
Najpierw w sam dzień Bożego Narodzenia: smuteczek, że minęła Wigilia z jej nasyconym oczekiwaniem na Króla pokoju, którego oblicza pragnie cała ziemia. Potem oktawa święta, poczucie, że każdy dzień zbliża nad do jej końca. Potem sam dzień oktawy i żal jej antyfon, co tak szybko znikają, i świadomość, że święto się kończy. Potem 4 i 5 stycznia, kiedy po raz ostatni używamy hymnów, od których zaczęliśmy 24 grudnia Narodzenie Pańskie. I w końcu Chrzest Pański i powrót do szarozielonej zwyczajności.
czwartek, 4 stycznia 2024
Arda w brewiarzu
środa, 3 stycznia 2024
wtorek, 2 stycznia 2024
Zbrodnia w katedrze
Czyli cytat na początek roku: W mroku się miesza rozpacz ze strachem (T.S. Eliot, Zbrodnia w katedrze, tłum. A. Pomorski).