niedziela, 19 stycznia 2025

Liturgiczny organista

Rzadko się tacy zdarzają. Ale u mnie w parafii taki akurat jest. (Chyba ma na imię Jacek i pracuje gdzieś jeszcze, nie wiem, w jakim charakterze, więc nie zawsze jest i wtedy trafiają się zastępstwa.) Nie zagłusza ani organami, ani śpiewem. (Ma ładny głos.) Zaczyna grać pieśń na wejście zanim jeszcze kapłan wyjdzie z zakrystii, a nie tak, jak niektórzy, zaczynający śpiew na wejście dopiero wtedy, kiedy kapłan stoi przy ołtarzu. Śpiewa psalmy na różne melodie. A nade wszystko: dobiera pieśni do liturgii i nie gra ciągle tych samych. Jakże ucieszyło się moje serce, kiedy 6 stycznia na Komunię zagrał hymn Wy, którzy Pana szukacie! (Wiem, to hymn z brewiarza, ale wobec braku pieśni na Objawienie Pańskie chyba lepiej go zaśpiewać niż Lulajże, Jezuniu.)

Dziś na wejście była pieśń: Cały świat niech śpiewa tę pieśń: Panem naszym Bóg. Niby nic nadzwyczajnego, ale proszę spojrzeć na dzisiejszą antyfonę na wejście w mszale (mam zwyczaj sprawdzać tę antyfonę, i drugą, na Komunię, przed wyjściem na mszę): Niechaj Cię wielbi, Boże, cała ziemia i niechaj śpiewa Tobie, * niech wysławia Twoje imię, o Najwyższy (Ps 66:4). Pieśń na wejście była dopasowana, na ile się dało, do tej antyfony. Powiecie pewnie, że tego nikt nie zauważył poza szaleńcem takim jak ja. Bóg też to zauważył. No i sam organista. Piękny przykład liturgicznego wyczucia. (O mnie różne osoby mówią, że mam wyczucie liturgiczne, więc myślę, że potrafię je u innych zauważyć.) Na Komunię była jakaś nieznana mi pieśń, byłem zbyt rozproszony, by zwrócić na nią uwagę, więc nie wiem, na ile odpowiadała którejś z dwóch antyfon komunijnych. W każdym razie, bardzo się cieszę z muzyki na dzisiejszej mszy, jak i cieszę się z dzisiejszych czytań.

A kolęda była na zakończenie. Tryumfy Króla niebieskiego.

sobota, 18 stycznia 2025

Deaths

Wczoraj się dowiedziałem, że w 2023 umarła moja nauczycielka angielskiego z czasów uniwersyteckich, Monika Takeuchi. Bardzo dobrze wspominam zajęcia z nią na drugim, a moim pierwszym, roku studiów, uważam nawet, że były to (dla mnie, pogrążonego wówczas po raz pierwszy w nocy choroby) najlepsze zajęcia, jakie w ciągu tego roku miałem, lepsze od gramatyki greckiej i łacińskiej, i literatury. Oczywiście, ja wtedy z angielskiego byłem beznadziejny, w szkole co roku mieliśmy jednego anglistę, i po czterech latach byłem co najwyżej w stanie dukać i mylić w wymowie uncle z ankle, o czytaniu tekstów nie wspominając. Mrs Takeuchi była jedną z dwóch najlepszych nauczycielek angielskiego, spośród sześciu, jakich miałem.

Drugą była Alicja Sieńska z II klasy liceum, o której kiedyś pisałem, ta, która czytała nam w oryginale Wordswortha i mówiła o bibliotece w British Council. Wiele lat po tym, jak opuściłem szkołę (spotykaliśmy się jeszcze, kiedy miałem tam praktyki, i dzieliliśmy się chrupkim pieczywem), popełniła samobójstwo. Kto może, niech wspomni ją w modlitwie, to był naprawdę wspaniały pedagog i bardzo sympatyczny człowiek. (Czy powinienem teraz napisać: pedagożka?) Pisaliśmy do niej listy po angielsku, opowiadania...

Pozostałych nauczycieli, trzech panów: Odlewanego, Rozmysłowskiego i Krasowskiego nie wspominam dobrze, bo więcej mówili po polsku niż po angielsku, metody dydaktyczne mieli beznadziejne, a do tego bywali niesprawiedliwi. Została jeszcze jedna nauczycielka, właściwie była OK, i to ona jako pierwsza mnie uczyła angielskiego, była bardzo dobra i wyrozumiała (cała klasa oprócz trzech osób już się gdzieś kiedyś uczyła angielskiego), chociaż nie miała tego charyzmatu, co panie Sieńska i Takeuchi. Z tej pierwszej klasy pamiętam, jak na klasówce ze słuchu napisałem: Openion your books. I chyba mi to nawet zaliczono. No i naukę Jingle bells.

piątek, 17 stycznia 2025

466 lat temu

15 stycznia (o czym zapomniałem napisać) odbyła się ostatnia katolicka koronacja w Anglii, a była to koronacja Elżbiety Tudor, córki Henryka VIII i Anny Boleyn. Dlaczego tak? Po prostu po panowaniu jej siostry, Marii, nie zachowały się żadne protestanckie księgi liturgiczne, nie przygotowano nowych (było to przecież jeszcze przed Act of Uniformity), więc koronacja odbyła się w obrządku katolickim. Przewodniczył jej biskup Carlisle, Owen Oglethorpe. Jedyną obiekcją Elżbiety wobec tej uroczystości było Podniesienie: nie chciała oglądać uniesionej Hostii, bo uważała to za papistyczny obrzęd, któremu była przeciwna.

Wszyscy późniejsi władcy Anglii koronowani byli według obrządku anglikańskiego.

środa, 15 stycznia 2025

Pięcioletnia logika

W jednym ze swoich listów do Stanisława Lema, Ursula K. Le Guin wspomina rozmowę swoich córek, którą podsłuchała przed Bożym Narodzeniem. Młodsza pyta, czy Święty Mikołaj istnieje. Na to starsza, pięcioletnia, mówi: Nie istnieje, ale przynosi prezenty.

Powinienem poczytać Lema, bo znam tylko ze szkoły Bajki robotów, z których zupełnie nic nie pamiętam. Wydaje mi się, że Niezwyciężony będzie najlepszym wyborem. Solaris mnie jakoś przeraża. Przy okazji uświadomiłem sobie, że chyba nie czytałem Wydziedziczonych Le Guin, i zupełnie mnie do tego nie ciągnie.

poniedziałek, 13 stycznia 2025

Zielona muzyka

Czy w waszych kościołach grają jeszcze dzisiaj kolędy? Tradycja franciszkańska (moją parafię prowadzą franciszkanie), a zdaje się, że w ogóle polska, zachowuje kolędy do 2 lutego. Sam już nie wiem, czy mi się to podoba. Wprawdzie szopkę w pokoju trzymam do 2 lutego, choinkę często też, ale w liturgii kolędy trochę odstają. Pamiętam, jak kiedyś s. Zdzisława FSK, kiedy była kantorką u św. Marcina, wymyśliła, aby we mszy śpiewać pieśni na okres zwykły, a tylko na uwielbienie po Komunii śpiewać jakąś kolędę. Może to był dobry pomysł.

sobota, 11 stycznia 2025

Bezwodny Jordan

Chrzest Chrystusa pędzla Piero Della Francesca jest jednym z moich ulubionych obrazów. Ale tylko estetycznie. Niestety, teologicznie jest on bardzo ubogi. Zwróćcie uwagę: Chrystus Pan nie stoi w wodzie, wygląda, jakby wody Jordanu cofnęły się przed Nim i zostawiły suche łożysko. A przecież chodzi właśnie o to, że Chrystus dotyka wody, dając jej tym samym moc sakramentalnego oczyszczenia. Jezus dotyka wody, w której był początek stworzenia – zgodnie z Księgą Rodzaju – i w ten sposób uświęca całe stworzenie, cały kosmos. A tutaj Chrystus stoi sobie na suchym gruncie i cała teologia odpłynęła.

piątek, 10 stycznia 2025

Cicha noc

Z książki Boże Narodzenie w polskiej kulturze dowiedziałem się, że mamy dwa przekłady kolędy Cicha noc. Ten powszechnie znany i śpiewany, Piotra Maszyńskiego, nie jest zbyt wierny oryginałowi. Ale jest drugi, bliższy tekstowi oryginalnemu, i nawet umieszczony na ścianie kaplicy w Oberndorf, gdzie ta kolęda powstała. Udało mi się znaleźć z niego trzy zwrotki.

Cicha noc, święta noc!
Wszystko śpi, atoli,
Czuwa Józef i Maryja,
niech więc Boska ich Dziecina
w błogim spokoju śpi.

Cicha noc, święta noc!
Tobie cześć chcemy nieść,
Boś pastuszkom oznajmiony
Przez Anielskie  "Alleluja",
Jezu, witamy Cię!

Cicha noc, święta noc!
Boże nasz, serca masz,
Radość sprawia nam nowina,
Że nadeszła ta godzina,
W którejś narodził się,
W którejś narodził się.