Ewangelia dzisiejsza (Łk 12:13-21) nawiązuje do fragmentu z Księgi Syracydesa, w którym czytamy o wynagrodzeniu, zapłacie dla bogatych: Kiedy mówi: Znalazłem wytchnienie, teraz będę jadł z dóbr moich – a nie wie, jaki czas przeminie [tzn. ile życia jeszcze mu zostało], i
zostawi je innym, i umrze (Syr 11:19).
Wcześniej Syracydes pisał: Pomyślność i nieszczęścia, życie i śmierć, bieda i bogactwo od Pana pochodzą (Syr 11:14). Nie można Mu się wymknąć, nie można uciec przed niebiańskim Ogarem.
Trochę się rozczarowałem, myślałem bowiem, że Łukasz w tej perykopie na określenie głupca używa tego samego słowa, co Mateusz w przypowieści o dziesięciu pannach (Mt 25:1-13), ale nie, jest to inne słowo, ἄφρων, w moim odczuciu nieco mniej dosadne niż μωρός u Mateusza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz