Taki w sądzie, nie w kieliszku. Adwokatem jest Duch Święty, po grecku parakletos. To od czasownika para-kaleo, czyli przy-woływać, po łacinie będzie to ad-vocare, stąd ad-vocatus, czyli przywołany na pomoc. Adwokat w sądzie, czyli obrońca. Taki jest Duch Święty. To więcej niż pocieszyciel. Dobrym tłumaczeniem jest angielskie słowo comforter. Ten, który wzmacnia, daje siłę. Duch, który sprawia, że nie jestem samotny, bo mieszka u mnie, jak zapewniał Jezus (J 14:16).
Dni przed Zesłaniem Ducha Świętego są piękne w liturgii, teksty o Nim mówiące... Ten tydzień jest jak tydzień przed Bożym Narodzeniem, pełen tęsknoty i oczekiwania. Przyjdź, mówi Oblubienica do Ducha. Przyjdź i odziej mnie na ucztę weselną Baranka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz