Mieszkanie jak spustoszone, dwa regały spod okien trzeba było przesunąć, wszystko jeszcze trzeba zakryć folią malarską. Skąd się wzięło tyle książek? Do tego tyle zupełnie mnie nieinteresujących? Jak to potem wszystko z powrotem poukładać, skoro już nie mam siły...
No i jak zwierzaki zniosą wymianę okien, trzeba będzie je zamykać w coraz to innym pokoju, a Phoebe może i do klatki wpakować... Huan będzie ujadał na obcych, może nikogo nie ugryzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz