Ten-co-się-podpiera, oprócz tego, że się podpierał, rąk nie rozkładał i dodał „i strzeże” do formuły błogosławieństwa, dokonał korekty/cenzury pierwszego czytania. Opuścił fragment: Później [Eliasz] trzykrotnie rozciągnął się nad dzieckiem (1 Krl 17:21). Aż chce się podejść, potrząsnąć nim i zapytać: Człowieku, kto ci dał prawo tak się zachowywać przy ołtarzu? Kto ci dał prawo zmieniać teksty Pisma i mszału?
Tylko czy to by coś dało? Wątpię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz