piątek, 3 czerwca 2016

Święty i ptak

Dziś także wspomnienie św. Kevina z Glendalough, tego, na którego dłoni kos uwił gniazdo. To zresztą nie jedyny taki święty, o innych napiszę innym razem.

Szlachetnego ducha był Kevin, Boga-niosący, dlatego, pełen miłości Boga i bliźniego, zamieszkał na pustkowiu i w samotności modlił się gorliwie za grzeszny świat.

Chwalmy pełnymi ducha pieśniami Kevina, pochodzącego ze szlachetnego rodu; on jest źródłem Boskich zmiłowań i współczucia, obficie rozlewa jasne strumienie Bożej łaski dla nowego Izraela.

Chwalmy i błogosławmy świętego Kevina, on z miłością wlewa Boską łaskę w serca tych, którzy go sławią. Mieszka teraz w niebiosach, ze świętymi i aniołami, stoi przed tronem Boga Najwyższego i nieustannie modli się za nas. (z prawosławnej liturgii na dzień św. Kevina)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz