Dzisiejsza kolekta, na 3. niedzielę Adwentu, jest bardzo źle przetłumaczona. Powinna być taka: Boże, Ty widzisz, że lud Twój wiernie oczekuje świąt Narodzenia Pańskiego, daj nam dojść do tak wielkiej radości zbawienia i obchodzić ją zawsze uroczyście i z żywą radością.
Proboszcz dziś w kazaniu wspomniał, że jakaś kobieta mu powiedziała, iż za swoją wesołość i wzywanie ludzi do uśmiechu i radości powinien ludzi przeprosić. A on ma po prostu specyficzne poczucie humoru, jak dodał. No ale jak się jest na takim urzędzie, to trzeba nosić ciężary tych, co się nie śmieją, że sparafrazuję fragment z Listu do Rzymian, chyba z nieszporów piątku 1. tygodnia w okresie zwykłym. A nie szukać tylko tego, co dla siebie wygodne.
Dodał też, że św. Paweł w Liście do Filipian przymusza nas do radości. Jeśli to rzeczywiście by tak było, to ja dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz