Ta w Watykanie, na placu św. Piotra, jest po prostu brzydka, zwłaszcza aniołki wyrastające z ziemi wokół świętej Dziewicy brzydotę powiększają. Jarmarcznie wygląda.
W niektórych kościołach są teraz szopki z tzw. interaktywnymi figurami, czymś w rodzaju manekinów o ruchomych kończynach, odzianych w prawdziwe, tzn. z materiału zrobione, szaty. Pomysł może i dobry, ale wykonanie takie sobie, bo manekiny mają brzydkie twarze, a szaty są z reguły źle dopasowane.
Szopki lub figurki Dzieciątka Jezus domowe, nieduże, też z reguły są brzydkie, albo przeraźliwie infantylne (co na jedno wychodzi). Znaleźć naprawdę piękne Dzieciątko to rzecz trudna. Figurki są zwykle zbyt jaskrawo pomalowane, do tego błyszczą się, jakby je obficie natłuszczono oliwą.
Kicz Bożego Narodzenia, kicz religijny. Biznes zwyciężył sztukę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz