Nie chodzi o to, by ożywić liturgię: ona zawsze jest żywa życiem samego Boga. Chodzi o ożywienie naszego życia liturgią, naszego przeżywania liturgii.
Można zacząć od uważnego słuchania słów Modlitwy Eucharystycznej, uświadomienia sobie, że mówią o ofierze, i włączania się, ciągle na nowo, ciągle głębiej, w tę ofiarę. Można sobie uświadomić, że w czasie Modlitwy Eucharystycznej, modlitwy ofiarniczej, stoimy, bo taka jest postawa ofiarnika, tego, który składa ofiarę. Wszyscy w czasie mszy tę ofiarę składamy wraz z kapłanem, bo wszyscy mamy udział w Chrystusowym kapłaństwie na mocy chrztu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz