Usłyszałem na mszy melodię do Panie, zmiłuj się nad nami, która z czymś mi się kojarzyła, wydawała znana, chociaż jednocześnie jako mszalna melodia nieznana. Wreszcie skojarzyłem: ta melodia brzmiała podobnie do The English Ladye and the Knight Loreeny McKennitt, jakiś temat czy motyw (nie znam się na muzyce, więc trudno mi to określić odpowiednio) się powtarzał. I było to piękne, ta melodia w kościele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz