Ciągnęły do Jana Chrzciciela tłumy, chociaż cudów nie czynił: nie uzdrawiał, nie wskrzeszał. Jednak ludzie w jakiś sposób wiedzieli, że jest prorokiem, czyli, w biblijnym rozumieniu, kimś, kto mówi w imieniu Boga. Błagamy dziś św. Jana, aby swoją modlitwą sprawił, by na drogi wiodące do naszych serc wszedł Chrystus Pan, byśmy poznali zbawienie i odpuszczenie grzechów.
Pośród choinek, kolorowych lampek i prezentów, które atakują nas ze wszystkich stron, modlitwa po Komunii przypomina nam o mądrym ocenianiu rzeczy ziemskich i pragnieniu niebieskich. Bo przecież Jesus is the reason for the season.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz