Czy da się wskrzesić licealne przyjaźnie? Agnieszka, którą chamska pani Babczykowa nazywała Kasią, Natalia, która też poszła na filologię klasyczną, Paweł, czyli Kolega Mleczny aka Śmietański, Kasia, z którą byliśmy w finale olimpiady łacińskiej, Wioletta, z którą chodziliśmy na angielski... Klasowe zjazdy szybko się skończyły, kiedy jeszcze byliśmy studentami. Rozproszyliśmy się (jak dobrze pasuje tu greckie diaskorpidzo!).
Wskrzesić przyjaźnie: do poprzedniego, czy do całkiem nowego życia?
Wskrzesić przyjaźnie: do poprzedniego, czy do całkiem nowego życia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz