sobota, 3 stycznia 2015

Zatkane ucho

Zatkanie ucha każdemu może się zdarzyć, co wpływa znacząco na zdolność słyszenia. W rezultacie w konfesjonale, gdzie z natury mówi się cicho, musiałem prosić kilka razy księdza o powtórzenie pytania czy pouczenia. Ksiądz w końcu zapytał z wyraźną złością: Co ty, głuchy jesteś?

Rozumiem to pytanie, jak najbardziej uprawnione, ale czy musiało być zadane ze złością i zniecierpliwieniem? Jakby kłopoty ze słuchem były czymś złym, godnym napiętnowania lub pogardy.

2 komentarze:

  1. Zamiast się wściekać, trzeba było przed spowiedzią poinformować: nie słyszę dobrze. I może pójść do zakrystii albo do kruchty, albo w jakieś inne dyskretne miejsce.

    OdpowiedzUsuń