Nowicjusze zadają
czasami pytania, nie spodziewając się przy tym, że odpowiedź na
nie jest głębsza niż to, o co pytali. Weźmy, na
przykład, łacińskie słowo femina. Wiadomo, co znaczy: kobieta. Pada pytanie, jak
się to słowo ma do feministek, innymi słowy: czy feminizm jest
jakoś z nim powiązany. Owszem, jest: słowa feminizm i feministka
pochodzą od łacińskiego femina. Ale jest coś więcej:
etymologicznie (a cóż piękniejszego, cóż wdzięczniejszego, cóż
bardziej podniecającego niż etymologia?) femina oznacza kobietę
karmiącą piersią, od proto-indoeuropejskiego rdzenia *dhēh1-
(h1 na oznaczenie laryngalnej, wciąż nie wiem, jak zapisać to
tutaj w dolnym indeksie), który oznacza ssanie piersi. Ale, jak
zauważyli bracia nowicjusze, feministki raczej do karmienia piersią
się nie rwą.
Tak
to jest, kiedy się nie zna etymologii. Podobnie jest w przypadku
zmiany angielskiego history na herstory: taka próba to tylko zgubne skutki nieznajomości greki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz