Odwiedziło mnie pół dominikańskiego nowicjatu. Nagle cały dom stał się biały od habitów. Przynieśli wodę do picia.
Dostałem z Anglii kartkę typu Get Well Soon. Nad Wisłą chyba nie ma tradycji (i produkcji) takich kartek, z życzeniami powrotu do zdrowia.
Za kilka dni, mam nadzieję, będę mógł swobodnie chodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz