piątek, 29 kwietnia 2016

ὥσπερ γὰρ ὁ πατὴρ ἐγείρει τοὺς νεκροὺς καὶ ζῳοποιεῖ, οὕτως καὶ ὁ υἱὸς οὓς θέλει ζῳοποιεῖ*)

Umarł prof. Oktawiusz Jurewicz. W czasach, kiedy studiowałem, był dyrektorem Instytutu Filologii Klasycznej. Czytaliśmy z nim Homera. Była dla mnie bardzo życzliwy, zarówno naukowo, jak i w zwyczajnych sprawach, kiedy np. prosiłem, ze względu na stan zdrowia, o składanie lektur po terminie albo kiedy inny profesor złośliwie mnie atakował. Co więcej, był dla mnie życzliwy mimo niechęci, jaką żywiła do niego prof. Świderkówna. Niektórzy Młodzi Przemądrzali podśmiewali się z niego, ale dałby Bóg, żebym miał taką wiedzę jak on! Żebym miał taką pamięć, taką znajomość literatury starożytnej. Pamiętam, jak na egzaminie z archaicznej literatury rzymskiej cytował Enniusza i wydawało mu się oczywiste, że ja te fragmenty też znam na pamięć, a ja nie miałem o nich pojęcia...

Warto dodać, że był nie tylko filologiem klasycznym, ale i bizantynistą. Tłumaczył Bibliotekę Focjusza i Aleksjadę Anny Komneny.

Memento eius, Domine Deus, dum veneris in regnum tuum, alleluia.
___________________
*) J 5:21

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz