Nie czuję zbytniej sympatii do tej zdziry Marii Stuart, za to współczuję Annie Boleyn. Fakt, była jak wiewiórka w Zimie Muminków, rozbiła królewskie małżeństwo, i z tego powodu Anglia porzuciła katolicyzm, ale jak okrutnie potraktował ją i jej bliskich Henryk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz