Znajoma
zachęciła mnie do przeczytania tekstu Stefana Chwina Jeśli zło
rządzi światem (Tygodnik Powszechny z 9. czerwca 2013). Nie chcę
wnikać w samą tematykę (wspomnę tylko, że już św. Jan napisał,
iż świat leży w mocy Złego – albo w złu, tak też można
przełożyć 1 J 5:19). Chodzi mi o poważny błąd biblijny. Czytamy
bowiem w tekście pana Chwina: I to właśnie on [Nietzsche] był
najbliżej Biblii, która wyraźnie mówi, że Bóg nie chciał,
byśmy dowiedzieli się, co to jest dobro i zło, dlatego wygnał z
Raju prarodziców, kiedy próbowali zdobyć tę wiedzę, i skazał
nas na życie wśród pytań.
Rzecz
w tym, że Biblia mówi wyraźnie co innego. Czytamy bowiem w Księdze
Rodzaju: Mówił też Pan Bóg: Oto człowiek stał się taki jak My
– zna dobro i zło. Oby nie wyciągnął ręki i nie zerwał owocu
z drzewa życia, by go zjeść i żyć na wieki. Usunął więc Pan
Bóg człowieka z Edenu, aby uprawiał ziemię, z której został
wzięty. Wypędził go i postawił na wschód od Edenu cherubów z
wirującym ognistym mieczem, by strzegli drogi do drzewa życia (Rdz
3:22-24; przekład Pisma św. z Edycji św. Pawła; zawsze budzi mój zachwyt wspaniały obraz cherubów z ognistym mieczem).
Autor
Księgi Rodzaju mówi, że człowiek już zdobył wiedzę na temat
dobra i zła, poprzez zjedzenie owocu z drzewa poznania, a dopiero potem został wygnany z Raju: Bóg odebrał mu możliwość
nieśmiertelności, dostęp do drzewa życia, rosnącego w Raju.
Człowiek jest prochem i do prochu wraca, do ziemi, z której został
wzięty (Rdz 3:19). Inaczej mówiąc, ludzie zostali wygnani z Edenu zdobywszy niebezpieczną wiedzę, a nie próbując ją zdobyć.
Prawdą jest jednak, że pytania, mimo wiedzy, jaką zdobyli prarodzice, pozostają, i wśród
nich żyjemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz