Kiedy mój ojciec opowiadał, że spotkał dzisiaj Barbarę Wachowicz, przypomniała mi się historyjka, jaką o niej słyszałem. Otóż, jak wiadomo, pani Wachowicz ubiera się zawsze w fiolety. Kiedyś, na jakimś spotkaniu autorskim, kobieta, która podeszła po autograf, zapytała teatralnym szeptem: Majtki też fioletowe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz