Niektórzy może pamiętają, że Tatuś Muminka miał okna zwrócone na zachód, a Mamusia wolała wschód słońca. To tak wakacyjnie, bo nie o Muminkach dziś będzie, tylko o świętych malarzach.
Deus, qui beato Angelico provide inspirasti, ut supernam pacem ac dulcedinem nobis collustraret, illius tribue precibus, ut perspicuis virtutum exemplis, eandem in corda fratrum nostrorum radiantem exhibeamus.
Ta, niezbyt zgrabna, modlitwa znajduje się w dominikańskim mszale pod datą 18. lutego, we wspomnienie bł. Jana z Fiesole, czyli Fra Angelico. Modlitwa przypomina, że w sztuce Fra Angelico jaśnieją niebiańskie pokój i słodycz, i prosi, abyśmy taką słodyczą i pokojem jaśnieli wobec braci.
W gruncie rzeczy, modlitwa ta bardzo pasuje i do innego świętego, z Kościoła wschodniego, a mianowicie do św. Andrzeja Rublowa. Jego sztuka także przesycona jest jaśniejącym pokojem (o, jakże tu odpowiedni jest łaciński zwrot, candida pax!) i słodyczą niebiańską.
Jako dziecko zupełnie nie rozumiałem ikony Trójcy Świętej Rublowa, dziwiłem się, dlaczego są na niej jacyś aniołowie, zupełnie niepodobni do Boga Ojca z obrazu w głównym ołtarzu parafialnego kościoła, do Chrystusa, o Boskiej Gołębicy już nie wspominając. Do tego reprodukcja, jaką znałem (z czterotomowej encyklopedii), była jakaś mdła. Wiele lat później, dzięki lekturze, przede wszystkim, Ikony Chrystusa kard. Schoenborna, zacząłem rozumieć i doceniać dzieło Rublowa. Teraz jakiekolwiek inne przedstawienie Trójcy wydaje mi się dziwne i niezręczne.
Teofania w sztuce dwóch wielkich twórców, naśladowców jedynego prawdziwego Twórcy. Ich prace świadczą, że Bóg jest światłością.
Fra Angelico |
Andrzej Rublow |
Jaśniejąc promieniami Boskiego światła, czcigodny Andrzeju, poznałeś Chrystusa, który jest Bożą mądrością i mocą. Przez ikonę Trójcy Świętej ogłosiłeś całemu światu jedność Trójcy. Pełni podziwu i radości wołamy do ciebie: Ze śmiałością stojąc przed Najświętszą Trójcą błagaj, aby Światło niestworzone oświeciło nasze dusze! (troparion ku czci św. Andrzeja Rublowa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz