W nieszpornym hymnie wielkopostnym
pojawiają się dwa słowa na określenie pokuty i nawrócenia:
paenitentia i compunctio. To pierwsze, bardziej znane, bo mamy od
niego chociażby polskiego penitenta, oznacza żal, smutek, że
zrobiło się coś złego. Compunctio zaś oznacza dosłownie
nakłucie, przebicie czegoś (od czasownika compungo, kłuć,
przekuć, także – tatuować). Też ma oznaczać żal, a może
lepiej powiedzieć: skruchę. Compunctio cordis, przekłucie serca,
nadętego lub zatwardziałego, aby wypłynęły z niego strumienie
zbawiennych łez.
Tak mi się skojarzyło, a Magda znalazła:
OdpowiedzUsuń"Tak i ty masz zaćmione oczy swojej duszy z powodu grzechów i złych czynów twoich.
Dusza człowieka powinna być czysta jak lustro odbijające promienie. Jeżeli lustro pokrywa rdza, nie można w nim zobaczyć ludzkiej twarzy. Tak samo jeśli w człowieku byłby grzech, nie może on widzieć Boga.
Jeżeli jednak chcesz, możesz zostać wyleczony. Powierz się Lekarzowi, a On nakłuje oczy twojej duszy i twego serca." Z księgi św. Teofila z Antiochii, biskupa, Do Autolika, było w Godzinie czytań kiedyś tam.
Związek nakłuwania z nawróceniem, tak? Wspólny mianownik: leczenie. Ciekawe, czy w czasach, kiedy tworzył się język pierwszych Kościołów, nakłuwanie było popularną metodą terapii?
Myślę, że tak. W końcu i ponad tysiąc lat później św. Franciszkowi przyżegano oczy rozpalonym żelazem. Pewnie były to jakieś chirurgiczne pra-próby.
Usuń