sobota, 11 marca 2017

Nieogolony

Szukając co jakiś czas w sieci ilustracji do cyklu o Ziemiomorzu Ursuli Le Guin, trafiam na rysunki brodatego Geda. Niektóre całkiem dobre, tylko ta broda... W Grobowcach Atuanu czytamy, że Gedowi, po dniach spędzonych w zamknięciu, w podziemiach, ledwo zaczął pokazywać się zarost, a w jednym z wywiadów Le Guin wyraźnie stwierdziła, że Ged nie miał brody, że jej nie 'wyhodował'. Widać ilustratorzy niedokładnie czytają książki. Albo uważają, że jak czarnoksiężnik, to musi być z brodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz