Triduum oznacza trzy dni; może więc ktoś zapytać, dlaczego mówimy o Triduum paschalnym, wyliczając przy tym cztery dni: Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielką Sobotę i Niedzielę wielkanocną.
Otóż przy uroczystościach, przy najważniejszych liturgicznie dniach, Kościół liczy czas na sposób żydowski: dzień zaczyna się wieczorem, o zmierzchu: stąd pierwsze nieszpory niedziel i uroczystości, sprawowane w sobotę wieczorem lub w przeddzień uroczystości, zaczynają już święto. Taka rachuba sięga właściwie, w Biblii, do samego początku stworzenia: najpierw jest ciemność, potem Bóg stwarza światło, nazywa je odpowiednio nocą i dniem, i – jak
pisze natchniony autor Księgi Rodzaju – nastał wieczór, i nastał poranek, dzień pierwszy (Rdz 1:5). (Dlatego undómë
jest przed tindómë.) Z Biblii przejęła takie liczenie dni liturgia żydowska, a od niej liturgia chrześcijańska. I takie właśnie liczenie czasu ma zastosowanie w czasie najważniejszych trzech dni w roku, w czasie świętego Triduum. Zaczyna się ono w Wielki Czwartek wieczorem, kiedy odprawia się Mszę Wieczerzy Pańskiej. Sam Wielki Czwartek do Triduum nie należy, należy do niego dopiero czwartkowy wieczór, który jest początkiem piątku: pierwszy zatem dzień Triduum trwa od wieczoru Wielkiego Czwartku do wieczoru Wielkiego Piątku. Od Ostatniej Wieczerzy do złożenia do grobu ciała Pana. Liturgia w bardzo prosty sposób podkreśla to, że wieczór wielkoczwartkowy już należy do Wielkiego Piątku: Msza Wieczerzy Pańskiej zaczyna się antyfoną o Krzyżu świętym (rok temu pisałem o bezmyślnym wstawianiu na początek tej mszy radosnych pieśni, jak np. Ludu kapłański czy Mądrość dom zbudowała, zupełne niezrozumienie liturgii!). Ta antyfona podkreśla jedność Ofiary Eucharystycznej, ustanowionej w Wielki Czwartek wieczorem, z krzyżową ofiarą Wielkiego Piątku.
Dalej, w Wielki Piątek wieczorem zaczyna się drugi dzień Triduum i trwa do wieczoru Wielkiej Soboty, która jest jedynym dniem w Kościele bez Eucharystii: nie tylko bez mszy, jak jest i w Wielki Piątek, ale w ogóle bez Eucharystii, bo w Wielką Sobotę nawet Komunii św. nie można udzielać, chyba że umierającym. (Jaka w tym wielka mądrość i troskliwość Kościoła względem swych dzieci!) Wreszcie, trzeci dzień Triduum zaczyna się wieczorem w Wielką Sobotę, a kończy wieczorem w Niedzielę Zmartwychwstania, kiedy śpiewa się radosne nieszpory. Tak więc, jak widać, Triduum jest jak najbardziej trzydniowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz