Autor Apokalipsy w sposób wizyjny i aluzyjny przedstawił Wniebowstąpienie: Zobaczyłem Baranka, stojącego, jakby zabitego, mającego siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest siedem duchów Boga, posłanych na całą ziemię. Podszedł i wziął [zwój] z ręki Siedzącego na tronie (Ap 5:6.7).
Baranek to Chrystus. Stoi, bo zmartwychwstał, ale jest jak zabity, bo zachował rany na rękach, nogach i boku, znaki swej krzyżowej śmierci. Siedem rogów to pełnia mocy, jaką On, Syn Boga, posiada (róg jako symbol mocy, potęgi, siły pojawia się w Starym i Nowym Testamencie), a siedmioro oczu to Boska wszechwiedza (widzieć ~ wiedzieć). Posyła na świat od Ojca Ducha Świętego, którego siedem darów, czyli znowu pełnię wszelkich darów, można dostrzec w obrazie siedmiu duchów. Podchodzi do Boga, czyli wraca do nieba po swojej śmierci, zmartwychwstaniu i wstąpieniu do nieba. Bierze z ręki Boga zwój, w którym zawarte są dzieje i przeznaczenie świata, czyli ma udział we władzy Ojca, jako Bóg i jako Człowiek.
Wniebowstąpienie chyba całkowicie wypadło ze świadomości szeregowych wiernych, bo bez znajomości kontekstów powyższy fragment Objawienia wydaje się zupełnie nieczytelny w kontekście Wniebowstąpieniem.
OdpowiedzUsuńWiadomo, że ono nastąpiło. Wiadomo, że nastąpiło między Zmartwychwstaniem a Zesłaniem (w końcu logiczne). Ale jakie ma znaczenie dla naszego zbawienia? Dlaczego jest ważne? Tego chyba brakuje.
Wniebowstąpienie wypadło ze świadomości nie tylko wiernych: od lat papieże nie odprawiają publicznie mszy w dzień Wniebowstąpienia, chociaż robią to np. w Objawienie Pańskie, Chrzest Pański. A przecież kiedyś w ten dzień papież udzielał błogosławieństwa Urbi et orbi!
UsuńCzytania w nieszporach okresu wielkanocnego, głównie z Listu do Hebrajczyków, bardzo pomagają zrozumieć Wniebowstąpienie, pytanie tylko, na ile wierni mają do nich dostęp, a jeśli mają, na ile, wraz z duchownymi, je rozumieją. Mea culpa, że o nich nie napisałem, chociaż miałem zamiar.
Dodajmy jeszcze zniesioną oktawę Wniebowstąpienia (Pius XII) z przebogatymi w treść homiliami Ojców.
UsuńBardzo trudno dzisiaj w to święto usłyszeć coś o wyniesieniu do Nieba naszej ludzkiej odkupionej natury czy o chwale Bożej. A te dwa tematy przewijają się tu stale.
Z dobrych rzeczy - aczkolwiek nie wszędzie jeszcze osiągalnych - można podać, że najnowsza edycja mszału daje temu świętu własną Wigilię, jakiej nie miało od kilkuset lat (Trydent jako mszę wigilijną Wniebowstąpienia miał mszę z poprzedniej niedzieli z własną tylko lekcją i Ewangelią). W polskiej wersji jeszcze jej nie ma, pozostaje też pytanie, czy, kiedy się pojawi przekład, będzie w ogóle sprawowana taka msza: ktoś mi kiedyś opowiadał, że 24.12 wieczorem odprawiano mszę roratnią...
OdpowiedzUsuń